Budowanie więzi między dzieckiem a rodzicami – kapitał na całe życie

Budowanie więzi między dzieckiem a rodzicami - kapitał na całe życieBudowanie i wzmacnianie więzi między rodzicem a dzieckiem to kapitał , który będzie procentował przez całe życie naszej pociechy. Prawda ta, niby prosta i oczywista, niestety bywa zapominana przez zabieganych i zorientowanych na karierę lub swoje potrzeby rodziców. Do poruszenia tego tematu natchnął mnie artykuł w jednym z magazynów popularnonaukowych.

Odnosił się on do uzależnienia młodych ludzi, a nawet i bardzo małych dzieci od tzw. płaskiego świata, czyli wszelkich urządzeń mobilnych. Autor artykułu – filozof i pisarz – zastanawiał się, co wyrośnie z dzieciaków, dla których ekran komputera  działa jak narkotyk. Niestety wysnuł bardzo smutne wnioski (Marcin Fabjański , Dzieci płaskiego świata, w: Fokus, nr 215, s. 35-37).Czas, gdy do naszego domu przychodzi nowe życie powinien być wspaniałym okresem, w którym porzucimy egoistyczne zapędy i skupimy się na innym człowieku. I nie myślę tu jedynie o dziecku, ale także o rodzicach, którzy często zamiast się wspierać, wzajemnie się oskarżają i oceniają.

Każdy z nas jest wyposażony przez naturę w instynkt, który pcha nas do rozmnażania. Na szczęście natura wyposażyła nas również w instynkty- macierzyński i ojcowski, które pozwalają nam zbudować niepowtarzalną relację ze swoim dzieckiem.  Naprawdę warto zainwestować czas, bo na efekty nie trzeba czekać długo i często są to uczucia najgłębsze w naszym życiu.

Skąd czerpać pomysły i energię, by czas spędzony z dzieckiem był jak najbardziej owocnym przeżyciem i dla nas, ale przede wszystkim dla dziecka? Kobietom naturalnie już od pierwszych chwil, gdy tylko ujrzą swoje dziecko instynkt podpowiada, co należy zrobić, by czuło się ono bezpiecznie ‚jak u mamy’. Przytulenie, karmienie piersią, patrzenie w oczy, spokojne kołysanie, mówienie do dziecka ciepłym głosem sprawia, że bobasek łagodniej klimatyzuje się w nowym otoczeniu. Dla tatusia sprawa jest trudniejsza, ale znam panów, którzy świetnie sprawdzili się w roli ojca już od pierwszego kontaktu z noworodkiem. Przecież i oni mieli 9 miesięcy, by oswoić się z nową rolą. Coraz więcej mężczyzn chce świadomie przeżywać nie tylko rodzicielstwo, ale nawet i ciążę. Mężczyźni towarzyszą partnerkom podczas wizyt u ginekologów podglądając tajemnicze ekrany usg, biegają po sklepach ze zdrową żywnością, rozmawiają z brzuszkami, chodzą z partnerkami na zajęcia jogi lub asystują przy porodach. Warto zachęcać się nawzajem do takich zachowań, bo zaangażowanie się w życie rodzinne jeszcze przez porodem przygotowuje nas bardzo dobrze do roli rodzica. Pozwala oswoić się z nową sytuacją i zapobiega atakom paniki, gdy na świat przyjdzie oczekiwany potomek. Wspólne przeżywanie ciąży wzmacnia również relacje między partnerami, co stanowi solidne podłoże do budowania więzi rodzinnych.

Rodzina już jest w komplecie. Noworodek jest malutki i bezbronny, komunikuje się przy pomocy płaczu, a my jesteśmy niewyspani i rozdrażnieni.  Zna to każdy rodzic i niestety trzeba przez to przejść. Warto pomagać sobie w tych pierwszych chwilach, bo dziecko potrafi być naprawdę wymagające i absorbuje cały nasz czas. A trzeba przecież pracować, gotować i sprzątać oraz oczywiście odpoczywać choć chwilę, by zregenerować siły na kolejne dni.

Jednak czas mija bardzo szybko, a efekty naszej pracy są widoczne już po kilku miesiącach wspólnego obcowania. Uśmiechnięty okrąglutki bobasek słodko uśmiecha się do nas, stawia pierwsze kroki, mówi pierwsze słowa, przytula się. Są to niezapomniane chwile i warto dla nich przełamać granice swojej wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Rodzicielstwo wymaga poświęcenia czasu i uwagi dziecku, sprostaniu jego potrzebie bezpieczeństwa i chęci poznawania świata , jak i prozaicznemu burczeniu w brzuszku i zachowaniu higieny.  Dziecko nie wychowa się samo.  Dziecko uczy się przez obserwację, czyli uczy się bezpośrednio od nas. To, co będzie miało w głowie zależy więc w ogromnej mierze od tego, co widzi w domu, jakie są nasze relacje, ile czasu mu poświęcamy, czy angażujemy się w jego rozwój.  Nie zastąpi nas w tym ani Internet, ani pani w przedszkolu. Wychowanie dziecka to ciężka i odpowiedzialna ale również bardzo przyjemna praca. Skupmy więc całą swoją uwagę, zatrzymajmy się w tym biegu dnia codziennego i zastanówmy się nad bardzo prozaicznymi czynnościami, które tak często zaniedbujemy, a które są niezmiernie ważne. Wspólnie spędzony czas to podstawa dla zbudowania więzi z drugim człowiekiem. Kto nauczy nasze dziecko komunikacji  z ludźmi i światem jak nie my sami? Proponuję jeść razem posiłki, dużo spacerować po świeżym powietrzu, wyrzucić z domu telewizor. Niech nasze dziecko rozmawia z nami a nie kawałkiem plastiku. Niech popatrzy w niebo odbite w naszych oczach. Niech się wybiega i wyszaleje na trawie, w lesie, w wodzie, na placu zabaw z innymi dziećmi, a nie samotnie przed ekranem komputera. Towarzyszmy naszym pociechom w zdobywaniu świata, bo jesteśmy najważniejszymi osobami w ich małym świecie i to od nas się wszystkiego uczą. Nie pozwólmy, by patrzyły na wiecznie zapędzonych, znerwicowanych , smutnych i chorych na wrzody rodziców, bo życie jest piękne, tylko trzeba umieć to zobaczyć. Czasami wystarczy tylko wyłączyć komputer czy telewizor, wziąć dziecko na wyprawę rowerową, by zobaczyć prawdziwą radość z małego patyczka czy poziomki, lub wsłuchać się razem z dzieckiem w szum wiatru. Uwaga: energia dzieci bywa zaraźliwa! Proponuję więc  wziąć wygodne ciuchy i buty. Powodzenia w odkrywaniu realnego piękna!

Zobacz czego szukali internauci:

kalkulator CIZY

comment closed


Przeczytaj inne:
pierwsze ząbki
Ząbkowanie – pierwsze ząbki

Specjaliści na podstawie badań porównują ból, jaki towarzyszy ząbkowaniu u dzieci do silnego bólu głowy u dorosłej osoby. Oczywiście jedne...

Zamknij